Nusa Penida to niewielka, dziewicza wyspa położona niespełna 50 km na południowy wschód od Bali. Głównymi i jedynymi atrakcjami są tam klify, morze, przyroda. Podobno właśnie tam znajdują się najlepsze miejsca do nurkowania na Bali i to właśnie one przyciągają tysiące turystów każdego dnia.
Na Nusa Penida wybrać się można w ramach jednodniowej wycieczki z Bali lub można zostać tam na kilka dni. Ja postawiłam na jednodniową wycieczkę i żałowałam wyboru. Myślę, że zdecydowanie lepiej jest zostać na Nusa Penida na noc czy nawet dwie. Nusa Penida jest malutką wyspą, ale niestety nie uda się jej zwiedzić w ciągu jednego dnia, ponieważ nie ma tam dobrych dróg i dojazd z jednego miejsca do drugiego zajmuje bardzo dużo czasu. Nie ma znaczenia czy poruszasz się samochodem czy motocyklem – dojazdy zajmują bardzo, ale to bardzo dużo czasu. Mnie udało się zwiedzić jedynie zachodnią część wyspy i naprawdę żałowałam, że zorganizowałam sobie powrót na Bali jeszcze tego samego dnia. W ciągu kilku godzin naprawdę nie uda się zobaczyć zbyt wielu miejsc, ale to jeszcze opowiem dokładnie dlaczego. Jeżeli wybierasz się zatem na Nusa Penida to przyjmij moją dobrą radę i zostań na wyspie przynajmniej na jedną noc 🙂
Jak dojechać na Nusa Penida
Nusa Penida była dla mnie ostatnim punktem na mapie zwiedzania Bali. Z Gili Air wróciłam na wschodnie wybrzeże Bali i zatrzymałam się w Sanur. Już przy okazji innego wpisu mówiłam, że Sanur nie spodobało mi się wcale i było to jedno z najmniej ciekawych miejsc jakie odwiedziłam na wyspie. Zatrzymałam się jednak w Sanur, gdyż to właśnie z tamtejszego portu odpływają szybkie promy na Nusa Penida. Podróż takim promem zajmuje ok 30 minut. Firm oferujących podróż promem z Sanur na Nusa Penida jest całkiem sporo. Bilety można kupić w porcie lub też w Sanur lub w hotelu. Agencji podróży w samym mieście jest naprawdę dużo i wystarczy pochodzić od jednego agenta do drugiego i wybrać najlepszą ofertę. W takiej agencji można kupić też cały pakiet wycieczkowy na cały dzień. To już oczywiście jest kwestia indywidualna. Ja o rezerwacją łódki poprosiłam hotel, bo tak mi było zwyczajnie łatwiej. Mój hotel znajdował się w centrum Sanur, więc rano do portu podjechałam taksówką i na Nusa Penida byłam już po 8 rano.
Jak poruszać się po Nusa Penida
O transport na Nusa Penida najlepiej jest zadbać co najmniej dzień wcześniej. Do wyboru są 3 opcje:
- skuter – podobnie jak na Bali, na Nusa Penida można wynająć skuter i zwiedzać wyspę na własną rękę. Wypożyczalnie znajdują się w samym porcie. Odradzam jednak tę opcję, gdyż drogi na wyspie są w fatalnym stanie. Jezdnie są wąskie i dziurawe. Nawet doświadczeni motocykliści mogą mieć problemy z jazdą. Na Bali jazda skuterem jest przyjemna, natomiast na Nusa Penida to bardziej męczarnia niż przyjemność.
- prywatny kierowca – w tej opcji zwiedzasz wyspę z prywatnym kierowcą. Kierowca odbiera pasażerów z portu i razem ustalacie plan zwiedzania. Z tej opcji skorzystałam ja i jeszcze szczegółowo o tym napiszę.
- wycieczka – na wyspę można udać się w ramach zorganizowanej wycieczki z agencji podróży. Tutaj opcje będą dwie. Pierwsza opcja to zwiedzanie wyspy małym busikiem. Druga opcja to wycieczka łódką najczęściej połączona ze snurkowaniem.
Jak spędziłam dzień na Nusa Penida
Wyspę zwiedzałam z prywatnym kierowcą. Dzień przed wyjazdem zarezerwowałam samochód z kierowcą przez portal GetYourGuide. Wieczorem tego samego dnia skontaktował się ze mną kierowca i umówiliśmy godzinę i miejsce spotkania. Czekał na mnie rano w porcie trzymając tabliczkę z moim imieniem. Za taką usługę zapłaciłam ok 180 zł. Wyspę zwiedzaliśmy w dwie osoby, a maksymalnie auto mieściło 5 pasażerów w tej samej cenie. Dodatkowo musiałam jedynie opłacać parkingi.
Miałam duże szczęście, gdyż mój kierowca mówił po angielsku i był bardzo sympatyczny. Dużo opowiadał o codziennym życiu na wyspie, tamtejszych zwyczajach, gospodarce, turystyce. Kierowca i przewodnik w jednym. Podobno większość kierowców po angielsku nie mówi, więc trzeba dobrze trafić.
Na samym początku szybko ustaliliśmy plan zwiedzania i po chwili ruszyliśmy w trasę. Szybko przekonałam się czym są te słynne drogi na Nusa Penida. I przyznam, że jazda samochodem po wyspie naprawdę boli. Takich dziur na jezdni dawno nie widziałam. Samochód co chwilę podskakiwał tak, że bolały plecy i pośladki. Do tego kierowca co chwilę zjeżdżał na bok żeby przepuścić samochody nadjeżdżające z przeciwka. Osoby mające chorobę lokomocyjną pewnie by takiej jazdy nie wytrzymały! Nie wspomnę już nawet o korkach, które są kosmiczne. Turystów odwiedzających wyspę w ramach wycieczki jednodniowej jest tysiące. W miesiącach poprzedzających wysoki sezon dziennie na Nusa Penida przyjeżdża ok 2 tysiące turystów. W sezonie wysokim przyjeżdża nawet do 10 tysięcy osób dziennie! I uwierz mi wyspa nie jest przygotowana pod względem infrastruktury na tylu odwiedzających. Ja byłam na wyspie w maju, czyli przed sezonem i już wtedy korki spędzały sen z powiek.
Prawda jest taka, że większość czasu spędziłam w samochodzie…
Co nieco jednak udało mi się zobaczyć. Pierwszym miejscem, w którym się zatrzymałam była plaża Broken Beach i Angel’s Billabong. Są to klify z przepięknym widokiem na morze. Najsłynniejsza formacja skalna ma kształt okna i przypomina niegdyś znajdujące się na Gozo, Azure Window. Widoki są piękne, ale ludzi bardzo, bardzo dużo i trudno jest nacieszyć się miejscem. Znacznie bardziej podobało mi się w znajdującym się nieopodal punkcie widokowym Korawa Beach. Tę plażę upodobały sobie manty, które przy odrobinie szczęścia można wypatrzeć z klifów.
Następnie udaliśmy się do chyba najbardziej popularnego miejsca na wyspie – Kelingking Beach. Miejsce jest faktycznie przepiękne. Ze szczytu klifu można podziwiać cudowne formacje skalne i turkusową wodę. Na plażę można także zejść, ale taki spacer potrwa pewnie ok 90 minut (góra i dół). Tutaj też ludzi jest bardzo dużo i nawet o fajne zdjęcie jest trudno.
Na koniec dnia nasz kierowca przywiózł nas na plażę Crystal Bay, gdzie mogliśmy snurkować.
I w ten sposób spędziliśmy ponad 7 godzin. Mogłam jedynie posmakować w małym stopniu Nusa Penida. Z całą pewnością lepiej jest zostać tam na kilka dni i odwiedzić te miejsca bardzo wcześnie rano lub późnym popołudniem, kiedy to jednodniowi turyści wracają na Bali. Nusa Penida to piękna wyspa, którą warto odwiedzić, ale naprawdę polecam dobrze taki wyjazd zaplanować i zostać na wyspie co najmniej jedną noc.