Szczyrk to niewielkie miasto położone w Beskidzie Śląskim w pobliżu Wisły, Ustronia, Bielska-Białej czy Żywca. Jest to niezwykle popularny ośrodek turystyczny w polskich górach odwiedzany chętnie o każdej porze roku. Latem można udać się w Szczyrku na piesze wędrówki, a zimą szaleć na stokach.
Brzmi całkiem nieźle, prawda? Góry, małe miasteczko, piesze wędrówki, jazda na nartach, domowa kuchnia i spokój. Wydawać by się mogło zatem, że Szczyrk to jedno z tych idyllicznych, górskich miejsc, w którym można się bez końca relaksować. Niestety moje odczucia okazały się być zupełnie inne… Szczyrk nie przypadł mi do gustu mimo iż bardzo, ale to bardzo starałam się polubić to miejsce. Być może brzydka pogoda zawiniła, a może Szczyrk jest zwyczajnie przereklamowanym miejscem. Kilka odwiedzonych miejsc spodobało mi się, ale nie na tyle, żebym marzyła o powrocie. Oczywiście cieszę się, że poznałam nowe miejsce, ale na kolejne zimowe wypady w góry polskie wybiorę inne miasta. O wszystkim opowiem szczegółowo.
Co dokładnie znajdziesz w tym poście
Kilka słów o Szczyrku
Szczyrk to niespełna 6-tysięczne miasto położone w województwie śląskim, w dolinie Żylicy, w Beskidzie Śląskim. Miasto znajduje się 22 km od Wisły, 20 km od Bielska-Białej i 80 km od Katowic.
Miasto leży na wysokościach 470 a 1257 m n.p.m a najwyższym punktem jest szczyt Skrzycznego. Motorem napędowym gospodarki Szczyrku jest zdecydowanie turystyka. Znajduje się tam także wiele ośrodków sportowych w tym Kompleks Skoczni Skalite oraz Beskid Sport Arena.
Szczyrk – moje subiektywne wrażenia
Do Szczyrku udałam się na kilka świątecznych dni. Pech chciał, że trafiłam na odwilż po kilku zimowych tygodniach. Ni z tego, ni z owego po śniegu i mrozie zrobiła się wiosna. Zamiast zimowego, pięknego Szczyrku zastałam zatem jedną wielką breję na ulicach, deszcz i dodatnie temperatury. Postanowiłam jednak, że zrażać się fatalną pogodą i wciąż odkrywać Szczyrk i w miarę możliwości szaleć na stokach. Jednak moje pozytywne nastawienie niewiele pomogło. Szczyrk zwyczajnie mi się nie spodobał. Ignorując już odwilżowe błoto na ulicach i słabą pogodę miasto naprawdę nie zrobiło na mnie dobrego wrażenia. Co więcej, do dziś nie rozumiem dlaczego Szczyrk jest tak chętnie wybieranym miastem na wakacje. W Beskidzie Śląskim jest wiele innych ciekawszych i piękniejszych miejsc jak chociażby Wisła, gdzie można spędzić fajny czas.
Szczyrk początkowo skojarzył mi się z takim małym miastem lub wsią przez które przebiega droga przelotowa. I tak w zasadzie jest bo właśnie przez centrum Szczyrku przejeżdża się do chociażby Wisły. Główna ulica w mieście jest bardzo ruchliwa i przyznam, że dosyć niebezpieczna. Mówię tutaj o ulicy Beskidzkiej, która jest ścisłym centrum miasta. Po obu stronach ulicy znajdują się sklepy i restauracje. Spacerować można jedynie po chodniku i nie ma w tym miejscu deptaka. Deptak znajduje się przy rzece Żylica. Owy deptak był jednym z moich ulubionych miejsc w mieście. Nie zmienia to faktu, że samo centrum miasta jest okropne.
Szczyrk jest dosyć małym miastem, w którym nie ma za wiele do zobaczenia. Oczywiście okolice miasta są piękne i tam jest co robić, ale w samym Szczyrku atrakcji zbyt wielu nie ma. Nie ma także zbyt wielu restauracji, mam na myśli fajnych restauracji. Po prostu nie poczułam tam górskiego klimatu, który czuć tak bardzo w Zakopanem, Karpaczu czy Krynicy-Zdrój. Moi współtowarzysze mieli podobne odczucia. Najbardziej zachwycił nas wszystkich domek który wynajęliśmy, bo położony był na wzgórzu i miał ładny widok 🙂 Ciekawa jestem czy ktoś ma podobne odczucia do moich, czy po prostu trafiłam w Szczyrku na zły okres!
Atrakcje w Szczyrku, czyli co zobaczyłam i jak spędziłam czas
W Szczyrku spędziłam niespełna 4 dni. Był to środek zimy, więc już przed godziną 16 zapadał zmrok. Zwiedzanie ograniczone było zatem do kilku godzin dziennie. Przez niespodziewaną odwilż oraz wyższy stopień zagrożenia lawinowego nie dane były mi górskie wędrówki. Nie zdobyłam zatem Klimczoka (stąd mogło wyniknąć moje negatywne nastawienie do Szczyrku).
Oto zatem jak spędziłam kilka zimowych dni w Szczyrku i co udało mi się zobaczyć w mieście i w okolicach.
Deptak nad Żylicą
Jak już wspomniałam centrum Szczyrku to ruchliwa ulica po obu stronach której zlokalizowane są restauracje oraz sklepy. O spokojny i relaksujący spacer tam trudno. Całe szczęście miasto ma fajną alternatywę do głównej ulicy, a jest nią Deptak nad Żylicą. Jest to dosłownie deptak z kostki brukowej, który wybudowano kilka lat temu. Ciągnie się on po obu stronach rzeki Żylica, która płynie przez Szczyrk. Deptak ma ponad kilometr długości i ciągie się od Urzędu Miasta aż za Kompleks Skoczni Narciarskich SKALITE. Ulica Beskidzka jest równoleglą ulicą i znajduje się dosłownie kilkanaście metrów obok.
Fakt, Deptak nad Żylicą to zwykły deptak ale jego położenie nad rzeką, w spokojnej okolicy sprawia, że spacery tam się cudowne. Było to jedno z miejsc w Szczyrku, które bardzo mi się spodobało. Miałam szczęście, bo w okresie świątecznym turystów było tam niewielu, więc cały deptak miałam zawsze dla siebie. W lato jest tam pewnie głośniej i tłoczniej. Widziałam tam kilka ogródków piwnych i restauracji, które w wakacje pewnie pękają w szwach.
Plac św. Jakuba
W samym centrum Szczyrku między ulicami Beskidzką, Jasną i Deptakiem nad Żylicą znajduje się plac św. Jakuba. Jest to zmodernizowany plac który powstał w miejscu dawnego dworca autobusowego. Jest to plac zamknięty dla ruchu samochodowego. Znajdują się na nim ławeczki, trawnik, fontanna. W zimę jak widać na zdjęciach postawiono na placu choinkę i szopkę. Dookoła placu rozstawione są sklepy z pamiątkami i oscypkami, które przyznam wyglądają trochę kiczowato. Nie brakuje także restauracji. Plac ogólnie wrażenia wielkiego nie robi, ale fajnie, że Szczyrk ma kolejne po deptaku miejsce przeznaczone tylko dla pieszych.
Kompleks Skoczni Narciarskich SKALITE
Spacerując w centrum miasta z pewnością uwadze nikomu nie umkną skocznie narciarskie. W Szczyrku znajduje się bowiem Kompleks Skoczni Narciarskich SKALITE. Kompleks należy do Centralnego Ośrodka Sportu w Szczyrku. W skład kompleksu wchodzą 3 skocznie o różnych wymiarach.
Kompleks czynny jest cały rok i służy głównie do treningów, ale odbywają się tutaj też od czasu do czasu turnieje. Skocznie można podziwiać z bliska, ale niestety wyciąg krzesełkowy nie jest dostępny dla odwiedzających.
Sanktuarium św. Jakuba
Po przeciwnej stronie SKALITE znajdziemy uroczy, mały kościółek. Jest to najstarsza świątynia w Szczyrku pod wezwaniem św. Jakuba Starszego Apostoła. Jest to drewniany obiekt z ręcznie wykonanymi zdobieniami wewnątrz. Polecam zajrzeć do środka. Kościółek otwarty jest jedynie w czasie nabożeństw, więc na zwiedzanie należy wybrać się kilka minut przed lub po mszy.
Beskidzka Galeria Sztuki
Szczyrk może i jest małym miastem, ale za to ma swoją galerię sztuki! Jest to Beskidzka Galeria Sztuki Bator, która działa już od prawie 30 lat! Bardzo lubię miejsca, które promują współczesnych artystów, a Bator właśnie takim miejscem jest. Można zobaczyć i kupić w niej prace współczesnych artystów. Są to głównie obrazy i ceramika.
Kolej linowa na Skrzyczne
W Szczyrku koniecznie trzeba wybrać się na Skrzyczne! Skrzyczne to najwyższczy szczyt Beskidu Śląskiego. Ma wysokość 1257 m n.p.m. i zaliczany jest do Korony Gór Polski. Szczyt widać z każdego miejsca w Szczyrku. Można go zdobyć na pieszo lub wjechać wyciągiem krzesełkowym. Są to w zasadzie dwa wyciągi, bo w połowie drogi trzeba się przesiąść. Podróż wyciągiem zajmuje kilkanaście minut. Na szczycie znajduje się restauracja i taras widokowy. Widoki są naprawdę przepiękne.
Zimą działa tutaj stok narciarski. Niestety nie próbowałam swoich sił na tutejszych trasach narciarskich, ale wyglądały naprawdę imponująco!
Beskid Sport Arena
Swoich sił narciarkich próbowałam w dugim ośrodku narciarskim w Szczyrku – Beskid Sport Arena. Są to 4 niebyt długie trasy głównie przeznaczone dla początkujących i średniozaawansowanych. Przyznam, że nie do końca polecam to miejsce. Skipasy są drogie, wypożyczalnia droga a trasy niezbyt ciekawe. Mając Skrzyczne tuż za rogiem, lepiej jest nie marnować pieniędzy na Beskid Sport Arena.
Dodatkowo tamtejsza szkoła narciarska i wypożyczalnia nie pozostawiły dobrych wrażeń. Byłam tam z osobami stawiającymi pierwsze kroki na stoku i naprawdę nikt z nas nie poleca Beskid Sport Arena szczególnie na pierwszy raz.
Sanktuarium Matki Bożej Królowej Polski
Na wysokości 670 m. n.p.m w północnej części Szczyrku znajduje się Sanktuarium Maryjne potocznie nazywane Sanktuarium „Na Górce”. Jest to niezwykle ważna świątynia, bo powstała w miejscu objawień Maryjnych. Wybudowana została przez pielgrzymów odwiedzających to miejsce.
Świątynia sama w sobie jest niewielkich rozmiarów i przynajmniej z architektonicznego punktu widzenia wrażenia nie robi. Ciekawy jest natomiast spacer do niej. Z centrum Szczyrku do Sanktarium dojść można w 30 – 40 minut. Jest to spacer pod górkę, więc trochę można się zmęczyć. Warto jest się wybrać, bo po drodze podziwiać można fajne widoki i można poznać sporą część Szczyrku. Można też wybrać się Na Górkę samochodem.
Gdzie zjeść w Szczyrku
Jak na górskie miasteczko przystało w Szczyrku króluje polska kuchnia z kwaśnicą na czele! Szczyrk bogaty jest w karczmy specjalizujące się w naszej kochanej ciężkiej i tłustej kuchni polskiej. Niestety w mieście nie znalazłam fajnych, małych i klimatycznych knajpek, które uwielbiam. Polecić mogę jedynie dwa miejsca.
- Gospoda Polska
Bardzo znana szczyrkowska karczma – Gospoda Polska. Wyróżnia się na tle innych, bo w karcie znaleźć można dania typowe dla regionu. Knajpa specjalizuje się w daniach z indyka, które polecam (porcje są ogromne!). Inne dania są typowo polskie i naprawdę bardzo ciężkie i tłuste. Wnętrze jest ciekawe, obługa miła.
- Stara Karczma
Stara Karczma podobna jest bardzo do Gospody Polskiej. Znów drewniany wystrój, kominek, kuchnia polska. Miejsce niczym się specjalnie nie wyróżnia, ale kuchnia jest smaczna. Polecam w szczególności kwaśnicę i barszcz z pierożkami.
Co zobaczyć w okolicach Szczyrku
Beskid Śląski skrywa w sobie wiele ciekawych tajemnic i ma wiele miejsc do odwiedzenia. Zaletą Szczyrku jet to, że miasto położone jest blisko innch okolicznych atrakcji. Podróżując samochodem można zatem objechać okolicę i odwiedzić kilka innych miast. Tak też i ja zrobiłam.
Żywiec
Żywiec to znacznie większe miasto od Szczyrku położone nad urokliwym jeziorem Żywieckim. Nad jezioro właśnie polecam wybrać się na spacer. W oddali widać pasma beskidzkie i jest naprawdę uroczo. Centrum miasta stanowi Rynek a nieopodal znajduje się Muzeum Miejskie oraz Pałac Habsburgów. W Parku Zamkowym można także odwiedzić Mini Zoo. Żywiec oczywiście słynie z browaru, który także można odwiedzić.
Bielsko-Biała
W Bielsku-Białej nie spędziłam dużo czasu. Wybrałam się jedynie na spacer na Rynek i okolice. Miasto jednak spodobało mi się na tyle, żeby zaplanować w nim dłuższy pobyt w przyszłości.
Wisła
Będąc w Szczyrku aż szkoda jest nie wpaść chociaż na chwilę do Wisły! U mnie była to dosłownie chwila, ale i tak zobaczyłam całe miasto. A to za sprawą tarasu widokowego znajdującego się na skoczni narciarskiej „Malinka”. Wyciągiem krzesełkowym można wjechać na górną część skoczni, a następnie wejść schodami na taras widokowy. Stamtąd można podziwiać całą Wisłę!
Ciekawe fakty
🌍 Położenie | Województwo śląskie |
🧑🤝🧑 Ludność | 5710 |
💬 Język urzędowy | polski |
🌤 Klimat | oceaniczny |
⛪ Religia | katolicyzm |
🗽 Atrakcje | Deptak nad Żylicą, Skrzyczne, Klimczok, Skalite, plac św. Piotra, Sanktuarium św. Piotra, Sanktuarium Matki Bożej Królowej Polski |